Obskurna knajpa gdzieś w Poznaniu... Mordownia prawie... Siedzę i słucham historii, którą opowiada w skupieniu i zadumie... z wyrzutami sumienia... klimat podkreślają rozbryzgi krwi na ścianie... Portret złoczyńcy...
Tylko że to nie jest prawda...
To zdjęcie zrobiłem 58 sekund wcześniej... wtedy to był normalny wieczór przy piwie... Czy w 58 sekund można się stać kimś innym?
Nieważne...
Fotograf kłamie za każdym razem robiąc zdjęcie...
Fotografia jest zawsze prawdziwa...
Opis jest zawsze zbędny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz